zawiera w sobie dużo więcej możliwości
leczniczych,
aniżeli jestem w stanie wykazać w tej pracy, a jednocześnie, przy
przestrzeganiu
jej zasadniczego warunku — nie łączenia z nią innych
zabiegów i lekarstw oraz
zabezpieczania niezbędnych zabiegów i operacji
chirurgicznych — dotychczas nie
zaszkodziła nikomu, ponieważ na zdrowe organizmy nie działa w
ogóle. Natomiast
w skrajnych przypadkach chorobowych, jeśli nic chorego uzdrowić nie
mogło z
powodu np. zbyt zaawansowanego uszkodzenia organów
wewnętrznych lub obszaru
tkanek przy nowotworach, metoda B.S.M. może także okazać się
nieskuteczna, ale
przynajmniej przynosi takim ludziom ulgę w cierpieniach.
Niektórzy stwierdzali,
że metoda B.S.M. jest ostatnią instancją ratowania ludzi, kiedy
wszystkie inne
metody zawodzą.
Jeśli weźmiemy pod uwagę stan zdrowotny naszego
społeczeństwa, Jak również innych krajów na
świecie, a szczególnie krajów tzw.
„trzeciego świata", oraz ciągle zwiększające się koszty
przeznaczane na
ochronę zdrowia, a także coraz bardziej skomplikowaną aparaturę
medyczną
obciążającą budżety państw nawet tych najbogatszych, to opisywana
metoda B.S.M.
nic nie kosztuje, oprócz wysiłku trzymania ręki na głowie. W
wielu przypadkach
może się okazać zbawieniem od nieuchronnej śmierci lub kalectwa dla
milionów
ludzi na kuli ziemskiej. Możliwości lecznicze metody B.S.M mogą być
wykorzystane w pełni jako samoleczenie, gdyż sprowadzenie jej tylko do
uzdrowicielstwa tak bardzo zuboża metodę B.S.M. że szybko może być
zdegradowana
do roli szarlatańskich sztuczek cudotwórczych grona
wtajemniczonych, kosztem
naprawdę potrzebujących pomocy przy stosowaniu tej metody, tak jak to
się już
działo w historii. Wyobraźmy sobie dziesiątki czy setki tysięcy chorych
na
grypę w czasie jednej epidemii (w 1919 roku w czasie epidemii grypy
zmarło na
świecie 25 milionów ludzi), których uzdrowiciele
musieliby leczyć trzy — cztery
razy dziennie, kiedy zabiegami B.S.M. skuteczniej czynią to sami
chorzy.
Ponadto należy dodać, że przy zachowaniu charakteru samoleczenia metodą
B.S.M.
wielu ludzi, w okolicznościach, w których pozbawieni są
pomocy lekarskiej lub
personelu medycznego, czy nawet innych osób, skazani na
cierpienia, kalectwo a
nawet śmierć, może się uratować dzięki możliwościom samoleczenia metodą
B.S.M..
Z tych humanitarnych względów nikt nie ma prawa
przekształcać tej metody w
wyłączne uzdrowicielstwo pod jakimkolwiek pretekstem, ani czynić z niej
tajemnicy.
Mając na uwadze powyższe względy zwracam się do
wszystkich czytelników o rozpowszechnianie metody
samoleczenia i leczenia
Bioemanacyjnym Sprzężeniem z Mózgiem zgodnie z charakterem
wynikającym z
naturalnych właściwości naszych organizmów
str.12 Eugeniusz Uchnast - Samoleczenie Bioemanacyjnym Sprzężeniem z Mózgiem - BSM